Tłumaczenie maszynowe
Hit czy kit?
Tekst w wersji audio. Podcast:
Dzień dobry społeczności!
Pogoda zza oknem nas rozpieszcza.
Zapach bzu, konwalii i pierwszych gorących promieni słonecznych nastraja optymistycznie.
Z zachwytem przyglądam się rozpromienionym twarzom przechodniów podążających wczesnym porankiem do pracy.
Zastanawiam się czy pierwiastek ludzki jest w stanie zastąpić maszyna i technologia?
Silnik maszynowy nie czuje tak jak my. Czy jest w stanie oddać stan emocjonalny człowieka i dokonać dobrego przekładu literackiego?
Czy sztuczna inteligencja wyprze tłumaczy z rynku?
Niniejszy temat poruszałam podczas Konferencji Tłumaczy 2021, a także w jednym z wpisów na blogu (tutaj).
W rzeczywistości sztuczna inteligencja generuje nowe miejsca pracy.
Bardzo wysokie kompetencje pracownika potrzebne są do kontrolowania sztucznej inteligencji, programowania czy uczenia.
Na temat potrzeb trenowania, stosowania algorytmów i modeli uczenia maszynowego napisano wiele.
Pokutuje przekonanie: „To algorytm mi to podsunął”.
Z siebie złudnie ściągamy odpowiedzialność.
Algorytm został stworzony przez człowieka i ma służyć ułatwieniu życia.
W dzisiejszym wpisie chciałabym podzielić się z Wami swoim doświadczeniem z tłumaczeniem maszynowym.
Nowe technologie wkroczyły w nasze życie.
Lubię nowinki i z ogromną przyjemnością testuję i poznaję nowe programy.
Tłumaczenie maszynowe ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników.
Spotkałam się z tłumaczeniem, które wzbudziło moją niechęć do silników tłumaczeniowych w związku z napotkanymi błędami w tekście.
Miałam także przyjemność wykonywać tłumaczenie, które ku mojemu zdziwieniu zostało wygenerowane w sposób prawie doskonały.
Przedstawiam plusy silników tłumaczeniowych.
Po pierwsze jeżeli mamy wprowadzoną poprawną terminologię ułatwiają pracę.
A także powalają szybciej zrealizować tłumaczenie.
Zaletą jest, że do realizacji projektu nie potrzeba 3-4 tłumaczy.
Powyższe plusy będą miały odzwierciedlenie przy tekście specjalistycznym przykładowo prawnym.
Jakie problemy napotkamy w tekście np. literackim posiłkując się tłumaczeniem maszynowym?
- Następuje problem gdy nie zweryfikujemy błędu, który wcześniej został wprowadzony i nie został poprawiony. Będzie miał odzwierciedlenie w przyszłych tłumaczeniach.
- Silnik maszynowy tłumaczy dosłownie frazeologizmy (brak zrozumienia tekstu).
- Zamiast oszczędności czasu-jego wydłużenie. Być może sama korekta tekstu nie wystarczy, a w związku z tym nowe wykonanie tłumaczenia przez doświadczonego tłumacza.
- Wyciek danych. Istnieje zastosowanie technik anonimizacji, jednak przykładów w historii jest wiele, że nasz ślad w internecie pozostaje i poza nim można łatwo doprowadzić do identyfikacji.
- Błędy stylistyczne, a także gramatyczne
- Niespójność tekstu i gorsza jakość.
Silniki maszynowe stworzył człowiek. To wciąż narzędzie generujące dla człowieka „coś”.
Nie należy obawiać się, testować, ufać i sprawdzać.
Moim zdaniem tłumaczenia maszynowe za parę lat osiągną doskonałość, nabędą rzeszę fanów i zawojują świat.
Jakie jest Wasze doświadczenie związane z nowymi technologiami?
Niekoniecznie z tłumaczeniem maszynowym, ale chociażby nowym programem czy oprogramowaniem.
Uściski.
Sylwia