Jak aktywność może zmienić nasze życie?
Podcast:
Dzień dobry społeczności!
Jesień rozgaszcza się na dobre. Cytując Marka Grechutę :”… przyszła raptem, niespodzianie zapukała do mych drzwi”. Jesień, jesień, jesień, ach to ty.
Jak poradzić sobie z jesienną chandrą?
Zaktywizować siebie.
Tym bardziej w tym jesiennym okresie nie poddać się nostalgicznemu nastrojowi i kupić karnet na siłownię albo inne zajęcia artystyczne, plastyczne (dodaj własne) lub znaleźć grupę osób, pozytywnie „zakręconych” na odpowiedniej dla nas aktywności.
Uważam, że aktywność może zmienić nasze życie.
Z pewnością w jesiennej aurze musimy podwójnie skumulować siły i iść do przodu.
Uważam, że sport to samo dobro.
Sport to duża samodyscyplina, która przekłada się również na naszą efektywność w pracy.
To mój sposób na „oczyszczenie głowy”, endorfiny i dotlenienie mózgu.
Czy od samego początku w sporcie czułam „endorfiny biegacza”?
Nie. W sumie czekałam, aż pojawią się. Na samym początku po prostu pokonywałam kilometry. Walczyłam sama ze sobą, żeby poprawić wydolność. Doświadczyłam też zwyczajnych zwątpień typu: „jest zimno, a może tak odpuszczę trening”? „po co to robię”? itd. Sądzę, że każdemu na samym początku drogi towarzyszą takie przemyślenia. I tak było do momentu, aż pokonałam magiczne 10-12 km i postanowiłam, że dam radę, zmierzę się sama ze sobą i spróbuję pokonać więcej. Stała się magia.
Poczułam emocję radości, szczęścia, stan podobny gdy otrzymujesz na wykwintnym talerzu swoją wyczekaną, udekorowaną owocami, soczystą, pachnącą, ogromną bezę. Wiesz po pierwszym kęsie, że to jeden z najlepszych deserów jakie jadłeś/aś, a ty czujesz się jak król/królowa życia. Bosko! (jeśli nie lubisz bezy wyobraź sobie inny deser). Endorfiny biegacza.
Czy aktywność zmieniła moje życie?
Tak.
Bieganie miało być zwykłą aktywnością fizyczną, stało się pasją.
Dodatkowo zaczęłam sama sobie stawiać inne cele biegowe, coraz wyższe i to spowodowało, że z każdym dniem coraz więcej i we mnie wstępowała inna energia.
Lepsza.
Jeśli ktoś dzisiaj zapytałby mnie co polecam, aby zwiększyć siłę do działania ?
Odpowiedziałabym: „zrób coś nowego”.
Dzisiaj bieganie sprawia mi niesamowitą frajdę. Dieta biegowa przyszła z czasem, bo przy wysiłku fizycznym naturalne, że musimy dbać o odpowiednie nawodnienie i dostarczenie odpowiednich wartości odżywczych organizmowi. Nawet po wytężonym wysiłku jakim jest maraton nie straciłam energii. Cel, który założyłam zrealizował się, nawet lepiej niż przypuszczałam, lecz to nie cel nawet jako spełnienie jest najważniejszy, ale droga do celu. Droga, która sprawia, że stajemy się lepszą wersją samych siebie.
Trzymam kciuki za wszystkich, którzy mierzą się przykładowo ze spadkiem własnej efektywności lub chandrą spowodowaną brakiem promieni słonecznych.
Nowa pasja. Aktywność, która kiedyś kiełkowała w Tobie, ale odkładałaś/eś „ na później”. Zajęcia, o których marzyłaś/eś, lecz często nie znajdywałeś/aś na nie czasu, fotografia, modele do sklejania itd.
Zrób coś nowego.
Uściski.
Sylwia