Tam widziano UFO
Tekst w wersji audio. Podcast:
Dzień dobry społeczności!
Odwiedziłam jedno z najbardziej znanych miejsc na świecie. Polska.
Byłam w miejscu gdzie wylądowało Ufo.
Emilcin jest na Lubelszczyźnie. Bardzo blisko Lublina. W odległości około 53 km w kierunku Opola Lubelskiego.
Jest to jedno z najbardziej znanych miejsc na świecie według opinii badaczy UFO. Zgłębiłam wiedzę na temat tego miejsca w internecie. Wysłucham wywiadów z Panem Robertem Bernatowiczem.
Temat Ufo w Emilcinie wywołuje nie tylko dużo kontrowersji, ale również wiele teorii spiskowych.
Poniżej na fotografii przedstawiam historię tego zdarzenia.
Wybierzmy się na wspólnie zwiedzanie.
Wyruszamy z Lublina. Następnie za Starymi Komaszycami przy drodze spotykam mieszkańca, który wyjaśnia mi jak dotrzeć na owe miejsce wylądowania Ufo. Bardzo dokładnie udziela mi informacji(Print Screen z mapy Google).
Zostawiam auto za znakiem Emilcin, na samym początku miejscowości, na wprost drugiego domu przy zatoczce autobusowej.
Zgodnie z instruktażem wcześniej wspominanego mieszkańca za zatoczką autobusową od razu skręcam w prawo leśną ścieżką, a następnie idę prosto. Spójrzcie na załączone fotografie.
Teren przypomina mi jakby Puszczę kampinoską, trochę Park Biebrzański.
Teren podmokły, widać wodę. Na leśnej dróżce dostrzegalny jest rozsypany piasek. Jakby wskazuje nam drogę wprost do wyznaczonego miejsca.
Przemierzam około 150 metrów ścieżką prosto następnie moim oczom ukazuje się droga, które przecina ścieżkę.
I tutaj zamiast iść na lewo, przecinam drogę i idę prosto. Teren bardzo się zmienia, głąb lasu wcale nie nastraja pozytywnie. Jest dosyć grząsko. Spoglądam na mapę. Dostrzegam, że polana jest niedaleko. Idę prosto.
I w tym poszukiwaniu Ufo… czyżbym zabłądziła? Przede mną zagradzające gałęzie. Człowiek jednak dążący do celu, nie zwraca uwagi na takie niedogodności. Nogi pokłute, gryzące owady, metrowe pokrzywy i nic mi nie przeszkodziło. Aż do miejsca gdy poczułam grząsko pod stopami. Pomyślałam w myślach, ze udało przemierzyć w życiu nie jeden las, szlak, szczyt i nie będzie mi to straszne. Wzięłam leżącą dużą gałąź i sprawdzałam uderzając w ziemię czy teren jest do przejścia. Naprawdę ciekawe doświadczenie. W myślach przeklinałam, gdzie mnie przywiodło i gdzie ta leśna polana? Nie zginęłam podczas górskich bieszczadzkich biegów czy innych górskich wypraw to zabłądzę szukając polany na której wylądowało Ufo…? Ot chichot lasu, znaczy losu 😉
W lnianej koszuli, w klapkach przez las i z kijem w ręku. Znakomity zestaw piechura. Z pewnością musiało wyglądać to komicznie. Dostrzegłam na mapie Google, że byłam oddalona od miejsca, które chciałam zobaczyć w linii prostej około 200 metrów. Pozytyw jest taki, że poznałam teren wokół polany.
Co mnie zaskoczyło?
Poszycie terenu, podmokłość i roślinność. Pomimo stojących słupów wysokiego napięcia otacza teren przepiękna wodna roślinność . Po dojściu na celu okaże się, że ta roślinność jest przedłużeniem polany w linii prostej.
Przypomniałam sobie, że mieszkaniec informował, że można dojechać na polanę autem. Wracam do rozstaju leśnej drogi. Do miejsca gdzie leśna ścieżka przecina droga należało skręcić w lewo, a także nie przecinać drogi i iść prosto w las.
Na rozstaju dróg podążyłam leśną drogą wprost na polanę! Podobno Ufo wylądowało przy brzózkach.
Jak dokładnie wygląda droga na polanę?
Od zatoczki autobusowej na prawo w las, prosto i drogą w lewo i około 100-150 metrów po prawej stronie naszym oczom ukarze się nasz cel.
Polana wygląda jak na załączonych zdjęciach. Jej obszar nie jest mały. Dzisiaj rosną na niej drzewa, maliny, spotkałam także jaszczurkę. Wracając z polany małą żabkę i pełzającą żmiję, która szybko ukryła się w poszyciu lasu.
Wracam do auta. Zwieńczeniem naszej wyprawy jest słynny pomnik postawiony na cześć Ufo. Mieści się na końcu miejscowości Emilcin.
Podsumowując, uważam, że to ciekawe miejsce na Lubelszczyźnie. Zarówno dla sceptyków, jak i badaczy, fascynatów Ufo.
Czy Jan Wolski miał spotkanie 3 stopnia? Nie wiem. Często jednak warto mieć otwarty umysł. Podróże kształcą.
Uściski.
Sylwia
Zdjęcia autorskie.
Leon
Witaj,
Veni Vidi Vici ;)I tak Dzięki Twojemu wpisowi dowiedziałem o UFO w Lublinie przez co wytoczony nowy cel na południową niedzielną wycieczkę poza Lublin 🙂
Wszystko wzorowo i zgodnie z opisem Naszej blogerki, a wycieczkę 'przy okazji’ jak najbardziej polecam tym bardziej , iż jest miejsce by przycupnąć i odpocząć (kryta wiata dla turystów) oraz tyrolka dla Dzieci i nie tylko.
Był powód by odwiedzić starych znajomych – farmę truskawkową, agroturystykę w pobliskich Szkuciskach oraz zaliczyć po drodze knajpę z wyśmienitą rybką na obiad w Woli Rudzkiej.
Super, Pozdrawiam i czekam na kolejne propozycję dla chwili wytchnienia 🙂
Sylwia Świerżewska
Cieszę się, że wpis zainspirował do odwiedzenia innych miejsc na terenie Lubelszczyzny 🙂
Pisałam oczami turysty jak dotrzeć do wyżej wspomnianego miejsca. Dziękuję za komentarz, że wszystko wzorowo i zgodnie z opisem- to cenna informacja zwrotna 🙂
Pozdrawiam 🙂